Jeszcze kilkadziesiąt lat temu tramwaje dwukierunkowe były standardem - po Olsztynie nigdy nie jeździły żadne inne, bo dopiero w latach 60. na dobre zaczęły być one wypierane przez wozy jednokierunkowe. Gdzieś na szczytach PRL-owskiej władzy uznano, że tramwaje mogące zmieniać kierunek bez pętli to przeżytek i rozpoczęło się przestawianie wszystkich polskich sieci na system pętli i tramwajów posiadających drzwi po jednej stronie nadwozia. Proces ten praktycznie zakończył się w latach 80. Prawie się zakończył, bo pozostał jeden funkcjonujący do dziś szlachetny wyjątek.
W Bytomiu na ulicy Piekarskiej pozostawiono tradycyjną linię obsługiwaną tramwajami dwukierunkowymi. Miejsca na pętlę brakowało, a linii zlikwidować nie można było, bo zapotrzebowanie na nią było, więc na linii 38 do dziś kursują tramwaje, w których motorniczy na końcu trasy przesiada się na drugi koniec pojazdu. Linia obsługiwana jest historycznym już wręcz taborem - tramwajami typu N, które najstarsi olsztyniacy mogą pamiętać jeszcze z naszych ulic.
Tramwaj typu N na linii 38 w Bytomiu Fot. Wikimedia Commons / Ludek
Tramwaje dwukierunkowe zaczęły wracać do Polski w latach 90. XX wieku, ale nie na regularne linie, lecz jako rozwiązanie doraźne na czas remontów. Kursowały przeważnie jako linie wahadłowe - tak było na przykład w Poznaniu na Ratajach czy we Wrocławiu w przypadku linii na Kowale. Z braku takiego taboru w Polsce często radzono sobie metodą chałupniczą - dorabiając drzwi po drugiej stronie nadwozia i drugi pulpit motorniczego na końcu wozu albo (to patent wrocławski) spinając ze sobą tyłem dwa wagony. W ten drugi sposób powstawał dwuwagonowy tramwaj dwukierunkowy z dwoma kabinami na końcach, ale przy jeździe w każdym z kierunków pasażerowie korzystali tylko z jednego wagonu, bo w drugim... drzwi znajdowały się po stronie, po której nie było peronów przystankowych.
Dwukierunkowy tramwaj na wahadłowej linii 74 we Wrocławiu Fot. Wikimedia Commons / Neo [EZN]
Powrót prawdziwych dwukierunkowców do Polski to już kwestia ostatnich lat. Rozpoczął Wrocław, który budując nowe linie tramwajowe na Euro 2012 zdecydował, że zostaną one wybudowane właśnie w systemie krańcówek, a nie pętli i w ten sposób powstały linie na Gaj, Kozanów i do Stadionu Miejskiego, na których kursują tramwaje Skoda 19T. Jako drugi w ostatnich latach na takie rozwiązanie zdecydował się Olsztyn i to od razu w skali całej sieci - u nas nie będzie ani jednej pętli, a wszystkie tramwaje (Solarisy Tramino Olsztyn) będą dwukierunkowe. Nasza sieć tramwajowa dopiero się buduje, więc zdążyła nas wyprzedzić Warszawa. Bardziej z przypadku i konieczności niż z zamierzenia powstała uruchomiona w styczniu linia na Tarchomin, do przystanku końcowego Stare Świdry. Linia docelowo ma być tradycyjna, z dwiema klasycznymi pętlami, ale z powodu problemów z budową udało się oddać do użytku zaledwie jej fragment. By można było z tego fragmentu skorzystać Warszawa zamówiła dwukierunkowe tramwaje Pesa Swing Duo, które pozwoliły na uruchomienie linii. O tym, że tramwaj dwukierunkowy się sprawdził, może świadczyć fakt, że po zakupie pierwszych sześciu stolica zdecydowała się zamówić kolejnych 45 pojazdów tego typu.
{youtube}fH0SsULTP9I{/youtube}
{youtube}NT1XixOkQaM{/youtube}