• 45 jedno haslo
  • 45f dwa hasla
  • 13 jedno haslo
  • 57 jedno haslo
  • 78 jedno haslo
  • 90 jedno haslo
  • 80 jedno haslo

Solaris_Tramino_Olsztyn_4

Olsztyńska sieć tramwajowa będzie w Polsce wyjątkowa z kilku powodów. Jednym z nich będzie fakt, że tramwaje w Olsztynie nie będą miały ani jednej pętli, bo po naszych torach kursować będą wyłącznie tramwaje dwukierunkowe.

 

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu tramwaje dwukierunkowe były standardem - po Olsztynie nigdy nie jeździły żadne inne, bo dopiero w latach 60. na dobre zaczęły być one wypierane przez wozy jednokierunkowe. Gdzieś na szczytach PRL-owskiej władzy uznano, że tramwaje mogące zmieniać kierunek bez pętli to przeżytek i rozpoczęło się przestawianie wszystkich polskich sieci na system pętli i tramwajów posiadających drzwi po jednej stronie nadwozia. Proces ten praktycznie zakończył się w latach 80. Prawie się zakończył, bo pozostał jeden funkcjonujący do dziś szlachetny wyjątek.

W Bytomiu na ulicy Piekarskiej pozostawiono tradycyjną linię obsługiwaną tramwajami dwukierunkowymi. Miejsca na pętlę brakowało, a linii zlikwidować nie można było, bo zapotrzebowanie na nią było, więc na linii 38 do dziś kursują tramwaje, w których motorniczy na końcu trasy przesiada się na drugi koniec pojazdu. Linia obsługiwana jest historycznym już wręcz taborem - tramwajami typu N, które najstarsi olsztyniacy mogą pamiętać jeszcze z naszych ulic. 

Bytom_linia_38_Konstal_5N

 Tramwaj typu N na linii 38 w Bytomiu Fot. Wikimedia Commons / Ludek

Tramwaje dwukierunkowe zaczęły wracać do Polski w latach 90. XX wieku, ale nie na regularne linie, lecz jako rozwiązanie doraźne na czas remontów. Kursowały przeważnie jako linie wahadłowe - tak było na przykład w Poznaniu na Ratajach czy we Wrocławiu w przypadku linii na Kowale. Z braku takiego taboru w Polsce często radzono sobie metodą chałupniczą - dorabiając drzwi po drugiej stronie nadwozia i drugi pulpit motorniczego na końcu wozu albo (to patent wrocławski) spinając ze sobą tyłem dwa wagony. W ten drugi sposób powstawał dwuwagonowy tramwaj dwukierunkowy z dwoma kabinami na końcach, ale przy jeździe w każdym z kierunków pasażerowie korzystali tylko z jednego wagonu, bo w drugim... drzwi znajdowały się po stronie, po której nie było peronów przystankowych.

Wrocaw_Konstal_105Na2K

Dwukierunkowy tramwaj na wahadłowej linii 74 we Wrocławiu Fot. Wikimedia Commons / Neo [EZN]

Powrót prawdziwych dwukierunkowców do Polski to już kwestia ostatnich lat. Rozpoczął Wrocław, który budując nowe linie tramwajowe na Euro 2012 zdecydował, że zostaną one wybudowane właśnie w systemie krańcówek, a nie pętli i w ten sposób powstały linie na Gaj, Kozanów i do Stadionu Miejskiego, na których kursują tramwaje Skoda 19T. Jako drugi w ostatnich latach na takie rozwiązanie zdecydował się Olsztyn i to od razu w skali całej sieci - u nas nie będzie ani jednej pętli, a wszystkie tramwaje (Solarisy Tramino Olsztyn) będą dwukierunkowe. Nasza sieć tramwajowa dopiero się buduje, więc zdążyła nas wyprzedzić Warszawa. Bardziej z przypadku i konieczności niż z zamierzenia powstała uruchomiona w styczniu linia na Tarchomin, do przystanku końcowego Stare Świdry. Linia docelowo ma być tradycyjna, z dwiema klasycznymi pętlami, ale z powodu problemów z budową udało się oddać do użytku zaledwie jej fragment. By można było z tego fragmentu skorzystać Warszawa zamówiła dwukierunkowe tramwaje Pesa Swing Duo, które pozwoliły na uruchomienie linii. O tym, że tramwaj dwukierunkowy się sprawdził, może świadczyć fakt, że po zakupie pierwszych sześciu stolica zdecydowała się zamówić kolejnych 45 pojazdów tego typu.

{youtube}fH0SsULTP9I{/youtube}

{youtube}NT1XixOkQaM{/youtube}

Przy zwiększającej się bezustannie liczbie samochodów na olsztyńskich ulicach (w Olsztynie jest już zarejestrowanych ponad 100 tysięcy aut!) zakup kolejnych autobusów niewiele pomoże. Budowa buspasów zadziała pozytywnie, ale nie aż w takim stopniu jak tramwaje. Pasów dla autobusów nie da się wybudować wszędzie, więc tam, gdzie autobusy nie mają specjalnych przywilejów, nadal stać będą w korkach. Tramwaj porusza się swoim wydzielonym torowiskiem, ma priorytety w sygnalizacji świetlnej (motorniczy będzie zapalał sobie zielone światło), więc zdecydowanie przyśpieszy podróże komunikacją miejską.

Według planów tramwaj na najbardziej uczęszczanej linii między Wysoką Bramą a Jarotami będzie kursował co 6-8 minut. Na dodatek każdy z tramwajów może pomieścić 200 osób, czyli znacznie więcej niż najdłuższy nawet autobus przegubowy. 15 tramwajów na początek z powodzeniem wystarczy.

Nowoczesne tramwaje – a tylko takie będą kursowały po Olsztynie – wyposażone są w mechanizm tzw. rekuperacji. Polega on na tym, że przy hamowaniu tramwaju energia kinetyczna, czyli energia ruchu, jest zamieniana przez prądnicę na elektryczną i tak powstały prąd jest oddawany do sieci. Tramwaje więc nie pobierają przez cały czas prądu, a jeszcze go „produkują”. Silniki nowych generacji w tramwajach są też bardzo oszczędne, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na energię elektryczną. Olej napędowy dla autobusów na pewno kosztowałby więcej, a dodatkowo zanieczyściłby powietrze.

O gustach trudno dyskutować, ale warto zauważyć, że słupy i trakcja to normalny element miejskiego krajobrazu jak choćby latarnie. Na długich odcinkach linia tramwajowa będzie przebiegała przez tereny dość luźno zabudowane, więc nie będzie wchodzić w kolizję z architekturą. W Polsce obecnie obowiązuje prawo zabraniające mocowania sieci trakcyjnej do elewacji budynków, więc pajęczyny drutów nad całą ulicą na pewno nie zobaczymy. A w śródmieściu czy miejscach objętych opieką konserwatorską można ustawić ozdobne słupy, które będą elementami dobrej małej architektury, a nie tylko wieszakami na druty.

Nie do końca prawda. Na linii tramwajowej zaplanowano kilka tzw. przeplotów, umożliwiających przejazd tramwaju na drugi tor. Jeśli tramwaj utknie w którymś miejscu, następny jadący z tyłu – jeśli tylko będzie o tym wiedział – może ominąć stojący pojazd po drugim torze i wrócić potem na swój. Nie będzie najmniejszego problemu z tym, że na takim objeździe tramwaj może musieć zatrzymać się na przystanku przy drugim torze. Wszystkie tramwaje w Olsztynie będą dwukierunkowe, co oznacza, że będą miały drzwi po obu stronach i wsiądziemy lub wysiądziemy na przystanku, z której strony by on nie był.

Na pewno nie stanie na środku skrzyżowania i nie zablokuje ruchu, bo każdy z tramwajów zostanie wyposażony w akumulatory pozwalające mu przejechać nawet do 200 metrów bez zasilania z sieci trakcyjnej. A o tym, jak można ominąć unieruchomiony tramwaj, pisaliśmy wyżej.

Wbrew pozorom tramwaj wcale nie ślizga się bardziej niż samochód. Co prawda, w przypadku metalowych kół na szynach tarcie jest mniejsze niż przy hamowaniu opony na asfalcie, ale mniejsza jest też powierzchnia. Dodatkowo tramwaje wyposażone są w piasecznice – proste w konstrukcji, ale skuteczne w działaniu urządzenia sypiące piach pod koła tramwaju w przypadku awaryjnego hamowania. To znacznie skraca drogę hamowania, dzięki czemu nie jest ona dłuższa niż w przypadku np. autobusu.

Gdybyśmy mieli te same tramwaje, co w latach 60. ubiegłego wieku, pewnie by tak było. Minęło jednak pół wieku i dzisiejsze tramwaje to zupełnie inna generacja pojazdów. Tak jak nikt nie porównuje Syreny 105 z samochodem z roku 2012, tak nie można narzekać na tramwaje mając w głowie przestarzałe wozy, kursujące wciąż - przyznajmy – po wielu polskich miastach. Olsztyn będzie jednak jedynym miastem w Polsce, który będzie miał wyłącznie nowe i nowoczesne niskopodłogowe tramwaje.

Pisk na zakrętach powodowany był w przypadku starych tramwajów przede wszystkim dużym naciskiem na szynę, który wynikał z dużego ciężaru i małej liczby osi (zazwyczaj dwóch). Nowoczesne tramwaje też są ciężkie, ale też wieloczłonowe i mają co najmniej 4-5 osi, na które się ten ciężar rozkłada. Dzięki temu szyny zużywają się wolniej, a sentymentalni miłośnicy tramwajowego zgrzytu będą musieli wybrać się na wycieczkę do innego miasta.

W praktyce rzeczywiście większość kierowców w Olsztynie nie miała do czynienia z tramwajami, ale podczas egzaminu na prawo jazdy przepisów ich dotyczących musiał nauczyć się każdy. Przyzwyczajenie się kierowców na pewno zajmie trochę czasu, ale w bardzo wielu miejscach przecięcie się torów tramwajowych z ulicą będzie regulowane sygnalizacją świetlną, co znacznie ułatwi sprawę kierowcom.

Nachylenie toru na Obiegowej i Żołnierskiej, gdzie tramwaj będzie pokonywał największe pochyłości, jest nawet niższe niż maksymalne dozwolone 5%. W Polsce są nawet bardziej strome odcinki toru (np. w Gdańsku na linii na Chełm), ale tramwaje pokonują je bez problemu. Hamulce i służące do hamowania awaryjnego piasecznice w zupełności wystarczą do zatrzymania tramwaju w razie potrzeby.

Właśnie – dziś. Zarówno budowa buspasów, jak i przywrócenie tramwajów to inwestycje na lata, a wręcz dziesiątki lat. O mieście należy myśleć w perspektywie dziesięcioleci, a nie tylko teraźniejszości. Dobrym przykładem jest tu warszawskie metro – kiedy ruszało, ostatnie stacje na Ursynowie znajdowały się w szczerym polu, a dziś otaczają je całe osiedla i metro przewozi tam codziennie dziesiątki tysięcy ludzi. Kiedy w Olsztynie korki będą coraz większe, autobusy nadal będą przewozić pasażerów bez stania w nich – właśnie dzięki buspasom.

Fundusze Europejskie - dla Rozwoju Polski Wschodniej | Modernizacja i rozwój zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w Olsztynie

Projekt finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2007-2013

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Strona tramwaje.olsztyn.eu zapisuje pliki cookies na komputerach odwiedzających ją internautów. Dzieje się tak ponieważ pliki cookies:

Na tramwaje.olsztyn.eu korzystamy z usług internetowych firm trzecich (Facebook, Google, itp.). Z tego powodu zapisywane są również pliki cookies niezwiązane bezpośrednio z naszą działalnością.

Aby wyłączyć lub ograniczyć działanie polików cookies na swoim komputerze prosimy zapoznać się z informacjami dostępnymi na witrynie producenta używanej przez Państwa przeglądarki internetowej. Oto najpopularniejsze z nich:

Mozilla Firefox
Microsoft Internet Explorer
Chrome
Opera