Przywrócenie w Olsztynie tramwajów, co nastąpi w 2014 roku, to najbardziej widoczny, ale nie jedyny efekt projektu modernizacji olsztyńskiej komunikacji miejskiej. Tramwaje zapewniły naszemu miastu także inne inwestycje. Cały projekt warty jest 105 milionów euro, z czego Olsztyn wyłoży zaledwie 15%, co oznacza, że dostaniemy ponad sześć razy więcej pieniędzy niż zostanie wydane z miejskiej kasy.
Oprócz budowy ponad 10 kilometrów linii tramwajowej dzięki pieniądzom, jakie udało się Olsztynowi zdobyć na unowocześnienie transportu publicznego, zostaną przebudowane istniejące ulice, a kierowcy odczują ulgę omijając część śródmieścia nową ulicą Obiegową. Zmiany na lepsze odczują także ci pasażerowie komunikacji miejskiej, którzy na co dzień nie będą korzystali z tramwajów.Nie tylko tramwaje
Wzdłuż sześciu ulic (Pstrowskiego, al. Niepodległości, Mochnackiego, Grunwaldzka, Śliwy, al. Warszawska) zostaną wybudowane specjalne pasy dla autobusów komunikacji miejskiej. Nawet jeśli nie na wszystkich z tych ulic autobusy już dziś tracą czas w korkach, to bez wybudowania buspasów byłoby to tylko kwestią czasu – samochodów przybywa z roku na rok (jest ich dziś w Olsztynie ponad 100 tysięcy!). Bez myślenia na kilkanaście lat naprzód Olsztynowi trudno byłoby się rozwijać. Co ważne, na budowie buspasów nie stracą kierowcy, bo nie zostanie im zabrane miejsce – ulice zostaną poszerzone, a autobusy pojadą nowo wybudowanymi pasami.
Tramwaje zapewnią też budowę odcinka planowanej już od lat 70. XX wieku małej obwodnicy śródmieścia, czyli ulicy Obiegowej. Kierowcy pojadą od ulicy Pstrowskiego do alei Piłsudskiego szeroką, dwupasmową ulicą z bezkolizyjnym skrzyżowaniem z ulicą Żołnierską (czyli żadnych świateł!). Przeniesienie ruchu na Obiegową spowoduje, że nie trzeba będzie przeciskać się wąską ulicą Kościuszki, dzięki czemu jej mieszkańcy z pewnością odetchną. Samochodów pod oknami będzie mniej, a tam, gdzie pojawi się tramwaj, nie przybędzie ani spalin, ani hałasu.
Wielu mieszkańców Zatorza, Pojezierza, Likus czy Dajtek zastanawia się, jakie korzyści dadzą im tramwaje, skoro nie będą one jeździły przez ich osiedla. Wbrew pozorom spore. Tramwaje „uwolnią” największe i najnowsze autobusy obsługujące dziś przede wszystkim linie na Jaroty czy Pieczewo. Trafią one na linie kursujące na inne osiedla i tam tłok w pojazdach zdecydowanie się zmniejszy. A gdy dodatkowo autobus pojedzie buspasem, skróci się także czas przejazdu.
Autobusy i tramwaje będą jeździły szybciej także dlatego, że zostanie wprowadzony inteligentny system sterowania ruchem ulicznym z priorytetem dla komunikacji miejskiej. Brzmi skomplikowanie, ale zasada jest prosta – autobus czy tramwaj zbliżając się do skrzyżowania zapali sobie zielone światło i nie czekając przejedzie. Warto więc będzie zastanowić się na przesiadką z samochodu na komunikację miejską.
A podróż nią będzie znacznie wygodniejsza, bo z pieniędzy „tramwajowych” powstanie w Olsztynie system biletów elektronicznych. Koniec z comiesięcznym wypisywaniem i wklejaniem biletów do sieciówek – na kartę miejską bilet załadujemy elektronicznie. Taka forma to też więcej możliwości – bilety na określoną liczbę przejazdów, krótszy i dłuższy czas, a wszystko bez konieczności kasowania dziesiątków papierowych biletów.