W poniedziałek 19 sierpnia w Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza z kierownictwem firmy FCC Construcción - pierwsze od momentu odstąpienia przez miasto od umowy na realizację kontraktu na budowę trakcji tramwajowej. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele inżyniera kontraktu - firmy Grontmij.
Pomimo że propozycja spotkania wyszła od FCC, nie przyniosło ono istotnego przełomu. Wykonawca nie zaproponował żadnych radykalnych rozwiązań organizacyjnych gwarantujących dotrzymanie terminu realizacji kontraktu, które mogłyby wpłynąć na zmianę decyzji ratusza. Przeciwnie, FCC Construcción uznało, że zaawansowanie prac przy budowie trakcji tramwajowej jest na tyle duże, że Urząd Miasta jako zamawiający nie ma tytułu prawnego do odstąpienia od realizacji, a tym samym strony pozostają związane umową kontraktową.
Prezydent Piotr Grzymowicz, kierując się opinią inżyniera kontraktu oraz kierownictwa jednostki realizującej projekt, jeszcze raz stwierdził, iż zaawansowanie prac nie daje żadnych gwarancji ukończenie inwestycji w terminach wyznaczonych pomocą unijną i podtrzymał decyzję o odstąpieniu od kontraktu z winy wykonawcy. Głównym powodem takiej decyzji jest negatywna ocena zdolności realizacyjnych, wynikająca z braku wystarczającej liczby podwykonawców oraz kierowników poszczególnych robót, pomimo deklaracji miasta o gotowości przejęcia bezpośredniej płatności wobec podwykonawców zaangażowanych przez FCC. Nierealny harmonogram oraz pięcioprocentowy stopień zaangażowania finansowego wobec upływu siedemdziesięciu procent czasu przewidzianego na realizację inwestycji jest najlepszym uzasadnieniem decyzji władz Olsztyna.
- Najwyraźniej szefowie FCC niewiele zrozumieli z tego, że mieszkańcy Olsztyna mają już dość ich nieudolności – powiedział prezydent Piotr Grzymowicz. – Wykazywaliśmy maksimum cierpliwości i życzliwości, uprzedzaliśmy o możliwym czarnym scenariuszu, ale to niewiele dawało, dlatego musieliśmy podjąć tak radykalną decyzję.
Podczas spotkania podnoszono także kwestię opóźnień w projektowaniu, spowodowanych w opinii FCC zmiennymi stanowiskami miasta w kwestii poszczególnych rozwiązań projektowych. Według wykonawcy był to istotny powód w terminowym realizowaniu projektu. Ta, podnoszona przez FCC argumentacja, nie znajduje potwierdzenia w faktach i dokumentach, z których niezbicie wynika, że powodem przeciągających się uzgodnień była niska jakość prezentowanych projektów, często niezgodna z programem funkcjonalno-użytkowym. Fakt odsyłania projektów do kolejnych poprawek wynikał jedynie z tego, że często były one niekompletne lub oparte o nieaktualne mapy.
Decyzje związane z inwentaryzacją i zabezpieczeniem placów budów, na wniosek FCC zostały odłożone do najbliższego poniedziałku (26 sierpnia).